img

Jak wybrać krzesło dla siedmiolatka?

Pierwsze dni dziecka w szkole to dla rodziców wyjątkowo ważny okres. Zazwyczaj rozpiera ich duma, tak matki, jak i ojcowie przyznają się jednak również do pewnego niepokoju. Zastanawiają się zresztą nie tylko nad tym, czy maluch sprosta nowym wyzwaniom. Duże znaczenie ma dla nich również to, czy jest dobrze przygotowany do nowych obowiązków. W tym kontekście warto wspomnieć nie tylko o podręcznikach, ale również o krześle.

Dziecko będzie przecież musiało odrabiać lekcje przy biurku, a krzesło dobrane w niewłaściwy sposób będzie w stanie doprowadzić do wad postawy, z którymi będzie się zmagało przez całe życie. Specjaliści sugerują, by nie oszczędzać na krzesłach biurowych i to nawet pomimo tego, że głodny ruchy maluch kręci się na nich z wyjątkową intensywnością. Co ciekawe, coraz częściej odradza się zakup krzeseł typowo dziecięcych. Owszem, są one zdecydowanie tańsze od klasycznych krzeseł biurowych. Nie da się jednak ukryć, że charakteryzuje je również niższa jakość i mniejsza staranność wykonania.

Wskazanie konkretnego modelu krzesła biurowego nie jest wcale proste, duży wpływ na decyzję o jego zakupie mają bowiem warunki materialne rodziny. Wybór jest jednak na tyle duży, że można znaleźć propozycje naprawdę wartościowe, a jednocześnie niezbyt drogie. Wskazane jest zresztą, aby podczas podejmowania decyzji nie ignorować dziecka i jego potrzeb. Warto więc zabrać malucha do sklepu i pozwolić mu przetestować przynajmniej kilka modeli. Nie zrażajmy się odkrywając, że jest to dla niego przede wszystkim dobra zabawa, a poszukiwania stają się czasochłonne. Z pewnością taki wybór będzie bardziej odpowiedzialny niż nasza samodzielna decyzja.

Kupując klasyczne krzesło biurowe najprawdopodobniej rodzice będą musieli zaopatrzyć się również w podnóżek, nie można bowiem dopuścić do sytuacji, w której nogi dziecka nie sięgają do podłogi, a ono samo intensywnie nimi wymachuje. Podnóżek może być zresztą improwizowany, a jeśli rodzic posiada pewne umiejętności, może wykonać go samodzielnie. Jeśli maluch siedzi na krześle tylko wówczas, gdy odrabia lekcje, można zastanowić się nad rozwiązaniami bez podłokietników. Niekiedy opłacalne jest nawet ich wymontowanie, dziecko będzie bowiem mogło dzięki temu siedzieć bliżej biurka. Ciekawym rozwiązaniem jest też pochyła nakładka na biurko. Jest znacznie bardziej praktyczna niż mogłoby się to wydawać większości rodziców, zmniejsza bowiem potrzebę pochylania się, a tym samym ma zbawienny wpływ na dziecięcy kręgosłup.

Zobacz również